Ruszyłyśmy
w dalszą podróż autobusem drugi etap naszej wyprawy to Boston. Kierowca
kierowca przypominał troszkę Ray Charlsa i z wyglądu i z obycia. Boston przywitał nas chińską dzielnicą, bowiem bezpośrednią na
chińską bramę wpadłyśmy z holu dworcowego.
Do
hotelu dotarłyśmy bardzo szybko a tu przywitały nas żyrandole prawie do samej podłogi ogromny
napis 'Official Hotel of the Boston Red Sox'!
i
biblia w pokoju.
Nasz
hotel znajdował się naprzeciwko najstarszego amerykańskiego parku publicznego
Boston Common to od razu
ruszyłyśmy w drogę i wylądowałyśmy w przecudnym parku gdzie jak zauważyła Gaba
trawa przycięta, jeziorko czyste kaczki przyjazne, w ogóle Gaba w Bostonie
czuje się jak w domu czyli ja mieszczuch wybieram tętniący życiem NY a Tych
którzy kochają swoje ogródki i trawy podlewanie zauroczy Boston
bo to troszkę taka Anglia w pigułce zastanawiam czy z którejś z uliczek nie
wyjdzie bohaterka Jane Austin w długiej haftowanej sukni i z parasolką a
towarzyszyć jej będzie dżentelmen we fraku ale
łups zderzyłam się z czarnym raperem ... Ups chciałam powiedzieć z
afroamerykaninem i przedstawicielem odrębnej grupy społecznej spędzającej czas
na tworzeniu ... ale może jednak ten duch gdzieś jednak krąży bo ...
Założony
w 1837r. pierwszy publiczny ogród botaniczny w Stanach Zjednoczonych (Został
ogłoszony zabytkiem narodowym w 1987 roku), przywitał nas pomnikiem Tadeusza
Kościuszki, który powstał 150 rocznicę jego wstąpienia do armii, a sam ogród to
po prostu przepiękny park w centrum miasta ...
Przykucnęłyśmy
sobie w parku i pogadałyśmy na skype z
bliskimi w Polsce, udało nam się ustalić jaki to magiczny naszyjnik Arielki,
jest niezbędny Julce aby zamienić się w małą syrenkę i ogólnie musiałyśmy
ustalić listę prezentów czyli sprawę najważniejszą, wcześniej już drogą mailową
ustaliłyśmy to z drugą zainteresowaną Marysią (cytuje: hgddghbbcddghvcddrtui ) - moja babcia za głowę się łapie co to można z tą techniką zrobić ...
Ale
wracajmy do Bostonu a właściwie do Harvardu, bo tam się udałyśmy i trafiłyśmy
na przyjazd studentów do kampus, pierwszy dzień studentów rozpoczynających
naukę i jak na amerykańskich filmach
rodzice przywożą swoje pociechy, pełno wszystkiego i niesamowita atmosfera ..
Z Harvadu wróciłyśmy do Bostonu, a tam spacerując aż do
czyli miejsca w których jeden
powiedział to, a inny napisał to, i tak maszerując przez miasto
Ze
szlaku ...
Cmentarz Burial Ground z 1660 r., będący miejscem pochówku trzech
sygnatariuszy Deklaracji Niepodległości: John’a Hanckock’a, Robert’a Paine’a,
Samuel’a Adams’a oraz złotnika Paul’a Revere.
Beacon Hill, jedna z najpiękniejszych
zabytkowych dzielnic starego Bostonu,
jest pełna starych kamienic, eleganckich
restauracji, czerwonych chodników z cegły,
brukowanych uliczek i gazowych
latarni ulicznych.
Bardzo pyszne lody ...
A kto pamięta ten serial, ludziska w moim wieku
"uczyli się" ameryki oglądając "Zdrówko"
Zakim Bunker Hill
Memorial Bridge - Najszerszy most podwieszony na świecie.
Charlestown High
Bridge - stary (1954) most na którym Gaba troszkę pędziła nie patrząc pod nogi
bo idzie się po stalowej prześwitującej kratownicy można przez
"oczka" podziwiać wodę co nie było dla niej atrakcyjne i komfortowe.
Widok na zatokę
W
odali USS Constitution – amerykańska trójmasztowa fregata o kadłubie wykonanym
z drewna. Jest najstarszym pływającym i pozostającym w czynnej służbie okrętem
świata. Fregata dokuje na stałe na końcu bostońskiego Szlaku Wolności.
Miasto
widziane z USS Constitution.
Na Endicott
Street w North End w Bostonie, włoski festiwalu ku czci SANTA LUCIA (świętej
Łucji), w kaplice po procesji umieszczono figurkę świętej Łucji oblepioną
banknotami po czym zaczęto "celebrazione" przy winie i muzyce. Było
super ...
W parku miejskim udało nam się obejrzeć zaciekły
mecz USA - KUBA (wygrali Kubańczycy), "chłopaki" nie pierwszej młodości, poza zażartą grą świetnie się bawili ...
Opuszczamy Boston i wracamy do NY tylko
na 45 minut, bo mamy przesiadkę do Filadelfii miedzy autobusami, wiec Gaba,
biorąc pod uwagę polskie doświadczenia, zapytała co będzie jak się spóźni ten
pierwszy a Pani mocno zdziwiona i oburzona brakiem naszej wiary : on się nie
spóźnia bo to ekspres!!! No i oczywiście
wykrakała jechał przez Manhattan, stał w korku i byłyśmy na 5 min przed
odjazdem naszego do Filadelfii
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz